Nigdy niepublikowane, rodzinne zdjęcia s. Faustyny znaleziono podczas porządków w archiwum parafialnym w kościele Ojców Marianów na warszawskim Marymoncie
Odnalezienie tych zdjęć do samej historii wnosi niewiele, najistotniejsze jest dla parafii. To duże wyzwanie zarówno dla tego miejsca, jak i dla nas, marianów mówi ks. Marcin Jurak, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski. Zdjęcia s. Faustyny z jej bratem Stanisławem z 1935 r., fotografie jej rodziców oraz ks. Michała Sopoćki wraz z parafialnym chórem przez wiele lat spoczywały niezauważone w kronikach parafialnych. Jak to możliwe, że do tej pory nikt ich nie dostrzegł? Moim zdaniem, rodzinne zdjęcia s. Faustyny przewinęły się na pewno przez ręce niejednej osoby. Sam natknąłem się na nie już jakiś czas temu, lecz dopiero teraz, podczas porządków, przyjrzałem się im bliżej podkreśla proboszcz.
Czy to przypadek, że znalazły się one akurat w parafii, w której w sposób szczególny szerzy się kult Bożego Miłosierdzia? Zdaniem księdza proboszcza, nie. Co prawda, nie wiadomo, kiedy i w jaki sposób fotografie znalazły się w posiadaniu warszawskiej parafii, lecz można przypuszczać, że ma to związek z jej spowiednikiem ks. Michałem Sopoćką, który pracował tu w latach 1920-24 i przyjaźnił się z marianami, a w szczególności z proboszczem ks. Zygmuntem Trószyńskim. Być może to właśnie on przekazał mu fotografie podczas jednego ze spotkań. Dawniej ludzie ofiarowywali i przekazywali sobie różne zdjęcia. Możliwe, że pozostawiając je w parafii, chciano w sposób szczególny zaznaczyć obecność s. Faustyny jako Apostołki Bożego Miłosierdzia mówi proboszcz. Jak było naprawdę? Tego nie wiadomo. Nie jest też wykluczone, że to sama s. Faustyna ofiarowała te zdjęcia marianom.
W kościele „na górce” znajduje się też jeden z najstarszych obrazów Jezusa Miłosiernego, namalowany w 1941 r. przez Aleksandra Ludwika Maja na zlecenie ks. Trószyńskiego. Obok niego znajdują się relikwie bł. Michała Sopoćki i św. s. Faustyny, a także księga, do której wierni mogą wpisywać prośby i podziękowania za wszelkie łaski, jakich doświadczyli.
Na początku pontyfikatu, w 1979 r., bł. papież Jan Paweł II ogłosił swą pierwszą encyklikę „Redemptor hominis”. Rok później opublikował kolejną, zatytułowaną „Dives in misericordia”, w której z mocą pisał, że „potrzeba tych przełomowych i trudnych czasów przemawia za tym, aby w tym samym Chrystusie odsłonić raz jeszcze oblicze Ojca, który jest «Ojcem miłosierdzia oraz Bogiem wszelkiej pociechy» (por. 2 Kor 1, 3)”.
Biskup diecezji Fréjus-Toulon François Touvet pożegnał zmarłą 28 grudnia wieku 91 lat aktorkę Brigitte Bardot. Od końca lat 50. XX wieku mieszkała ona na terenie tej diecezji, w Saint-Tropez. Na tamtejszym cmentarzu ma też zostać pochowana, u boku innych gwiazd francuskiego kina, w tym swego pierwszego męża, reżysera Rogera Vadima.
Podziel się cytatem
- napisał hierarcha w mediach społecznościowych.
Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie
Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! - mówił ks. Wojciech Węgrzyniak, rekolekcjonista i teolog, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie podczas Mszy św. odpustowych w parafii św. Rodziny w Łodzi-Retkini.
Rekolekcjonista w swojej homilii pokazał Świętą Rodzinę w jej codzienności i wymienił pięć cech tej rodziny. - Boże, Ty w Świętej Rodzinie dałeś nam wzór życia - śpiewaliśmy w pieśni na wejście. Chcemy patrzeć na ten wzór, który został nam tu dany czy coś trzeba przyfastrygować w naszym życiu czy doszyć. Normalność. My świętość pomyliliśmy z nadzwyczajnością, tak jak można by zdrowie pomylić z mistrzostwami świata. Aby być mistrzem świata, musisz być zdrowym, ale nie musisz być mistrzem świata, by być zdrowym. Świętość to jest coś normalnego, codziennego. Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! Najważniejsze jest zdrowie nie tylko ciała ale o duszy. Drugie to niepowtarzalność. Święta Rodzina to nie jest wzór o wychodzeniu za mąż, posiadaniu dziecka itp. Każdy święty jest niepowtarzalny. On tylko pokazuje, że można zostać świętym też nadzwyczajnie i że każdy z nas jest oryginałem. Każdy z nas ma swoją cechę świętości, zastanówmy się jaka jest moja cecha charakteru. Niepowtarzalność Świętej Rodziny jest piękna – przekonywał ks. Wojciech Węgrzyniak.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.